Tłumacz posiada odpowiedni warsztat i narzędzia umożliwiające zróżnicowanie oferty swoich usług. Sama postrzegam siebie nie tylko jako tłumacza, ale jako osobę ułatwiającą kmunikację i porozumiewanie się za pomocą języków. Z biegiem lat moja działalność ewoluowała od samego tłumaczenia do redagowania tekstów i copywritingu, a także pomocy w nawiązywaniu kontaktów biznesowych między firmami z Polski i zagranicy.
Ale czy naprawdę tak łatwo jest przejść od tłumaczenia do copywritingu? W ramach stałego rozwoju zawodowego tłumacz poświęca dużo czasu na doskonalenie umiejętności pisania w języku ojczystym i zgłębianie tamatyki tłumaczenia. Zwłaszcza tłumaczenia techniczne stwarzają doskonałą podstawę do dobrego copywritingu technicznego wymagającego jak najbardziej precyzyjnego i jednoznacznego przekazania wiedzy. W tłumaczeniach marketingowych natomiast granica między tłumaczeniem a copywritingiem coraz częściej zaciera się, im bardziej oddalamy się od tekstu źródłowego, aby oddać istotę znaczenia w tekście docelowym. Dla bardziej kreatywnych tłumaczy copywriting jest już w zasadzie częścią ich codziennej pracy i może stanowić naturalną ewolucję w zakresie oferowanych usług.
Dlaczego warto pomyślec o zatrudnieniu tłumacza, który oferuje również pisanie tekstów? Wszyscy dobrzy tłumacze są dobrymi pisarzami i redaktorami w swoich językach ojczystych i nie trzeba dodawać, że te umiejętności mają również zastosowanie w copywritingu. Ponadto znajomość języków zwiększa możliwość dostępu do zgranicznych źródeł naukowych. A w kontekście postępującej automatyzacji naszej branży, możliwość oferowania dodatkowych usług językowych, wykraczających poza tłumaczenia i opartych na zdobytej przez lata pracy wiedzy i doświadczeniu może być dla klienta atrakcyjną propozycją.